Kościół prawosławny w Turetii

[Marek Ziemiaszko [BAN]]

Drodzy obywatele,

Co sądzicie o prawosławiu w Turetii, gdyż interesuje mnie to wyznanie. Już złożyłem wniosek o zarejestrowanie działalności, mam nadzieję że będzie rozpatrzony. Turetycki Autokefaliczny Kościół Prawosławny będzie się wzorował na realnej cerkwi prawosławnej, mam nadzieję że pozyskam dużo wiernych, w tym księży.

[Stanisław Kartoliński]

Już jeden kościół Pan założył w Turetii. Skończyło się to banem. Nie winie Pana tylko władze, za to że nie potrafią zapanować nad tym co się dzieje.

Tak dla przypomnienia:

Opamiętam się i nie popełnię tych przęstępstw których popełniłem.

[Marek Ziemiaszko [BAN]]

Wiem, już te lata przeminęły.

[Stanisław Kartoliński]

Ban został nałożony dożywotnio. Pan jednak okłamując nas mieszka sobie w Turetii. Co pana przełożeni z Rotrii myślą o zakładaniu kościoła prawosławnego?

[Elżbieta Zienewska]

Proszę się liczyć z wyrzuceniem z Rodu. Nie ma tam miejsca na takich gagatków.

[Kazimierz Sakowicz]

Niestety ale nikt nie posiada dowodów na to, że Pan Marek to Pan Karl. Będziemy musieli założyć sprawę do Trybunału Królewskiego i tam wyjaśnić wszelkie sprawy.

[Elżbieta Zienewska]

Czy powyższe wyznanie nie jest wystarczające?

[Stanisław Kartoliński]

Niestety ale nikt nie posiada dowodów na to, że Pan Marek to Pan Karl. Będziemy musieli założyć sprawę do Trybunału Królewskiego i tam wyjaśnić wszelkie sprawy.

Poważnie?
Karl, Marek się przyznał a Król nadal rozkłada parasol ochronny nad trollami i klonami. Wstyd i hańba!

[Elżbieta Zienewska]

Przy okazji proszę administratora o zmianę nazwiska Marka Zienewskiego na takie, które wybrał przy rejestracji. I usunięcie herbu z podpisu. (o ile to możliwe) Nie będę czekać też do wyroku. W imieniu Skarbu Państwa konfiskuję majątek Pana Karla. Proszę o przeniesienie wątku jego pałacu do archiwum.

[Stanisław Kartoliński]

Wystosowałem już podobną prośbę do Administratorów. Na Króla nie ma co liczyć.

[Elżbieta Zienewska]

Dziękuję.

[Stanisław Kartoliński]

Nie ma za co. Akurat mi zależy na sprawiedliwości.

[Julia Edyta Wolińska-Kartolińska]

Wiem, już te lata przeminęły.

Nawet nie było linii obrony.