Królestwo Turetii
Start => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Julia Edyta Wolińska-Kartolińska w Lipiec 12, 2022, 18:33:45
-
Ankieta. ::)
-
Może i nie zbyt dobrze sformułowane pytanie, ale głos oddałam. Swoje stanowisko już zajęłam w tej sprawie, to i oddany głos nie zdziwi.
-
Nie popieram. Tereny o których mowa należały do Tyrencji, która odwoływała się do tradycji i kultury Rzymskiej. Później tereny te zajmowała Garapenia, również nawiązująca kulturą do Rzymu. Zajęcie tych terenów nic nie wniesie do życia Turetii a jedynie będzie wymagało pielęgnowania pamięci o dawnych mikronacjach.
-
Nikt nie powiedział, że powstaną tam państwa, które kiedyś tam istniały. Jak najbardziej te tereny wniosą dużą świeżość do Turetii. Oficjalnie Turetia nie nawiązuje do żadnej kultury, to i tu żadnej sprzeczności nie ma. Zawsze można sobie jakąś wybrać. Pragnę przypomnieć, że tereny na których znajduje się Turetia nie są nowe. Na tych ziemiach leżała Osteria. Czy Turetia przejęła kulturę Osterii? Nie sądzę. Mam jeszcze ciekawszą wiadomość. Wcześniej wspomniana Osteria należała do Rzeczpospolitej Eskwilińskiej. To właśnie ta najmniejsza wyspa, którą też chcemy zająć.
-
Taka ekspansja może przynieść większą aktywność w Armii.
-
Taka ekspansja przyniesienie ożywienie dla całego państwa.
-
Możemy tam prowadzić walki z tubylcami.
-
Świetny pomysł. Ja myślałam bardziej nad asymilacją miejscowych ludzi, ale możemy spróbować obu.
-
Możemy najpierw walczyć a później asymilować.
-
Nikt nie powiedział, że powstaną tam państwa, które kiedyś tam istniały. Jak najbardziej te tereny wniosą dużą świeżość do Turetii. Oficjalnie Turetia nie nawiązuje do żadnej kultury, to i tu żadnej sprzeczności nie ma. Zawsze można sobie jakąś wybrać. Pragnę przypomnieć, że tereny na których znajduje się Turetia nie są nowe. Na tych ziemiach leżała Osteria. Czy Turetia przejęła kulturę Osterii? Nie sądzę. Mam jeszcze ciekawszą wiadomość. Wcześniej wspomniana Osteria należała do Rzeczpospolitej Eskwilińskiej. To właśnie ta najmniejsza wyspa, którą też chcemy zająć.
Przepraszam za błąd. Nie sprawdziłem wcześniej, że na tej wyspie faktycznie była Rzpospolita Eskwilińska. Nadal nie jestem jednak przekonany do rozszerzenia terytorium. Jako kompromis mogę zaproponować utworzenie kolonii prywatnej firmy. Coś na wzór Ligii Morskiej i Kolonialnej w Związku Winkulijskim.
-
Ankieta w tej sprawie to dobry pomysł. Warto poznać opinie wszystkich obywateli chociaż kanclerz już podjęła decyzję...
-
Mam już tego serdecznie dość. Jakim prawem mnie ciągle hrabia krytykuje? Straciłam już cierpliwość. Co hrabia zrobił dla Turetii w trakcie kadencji króla Kazimierza? Dokładnie nic. Śmieszne było te żądanie zapłaty za ten pożal się Boże spis. Nie robi nic, ale od początku jest wrogo nastawiony wobec mojej osoby. Dlaczego? Bo wprowadzam zmiany? Dlatego, że...? Chętnie usłyszę dlaczego. Ja próbuję ciężko pracować dla Turetii, wprowadzać ustawy i poprawki. Jedyne co dostaję w zamian to krytykę. Wk*urwia mnie to już. Starałam się być miła i unikać konfliktu. Za każdym razem jest to samo. Czego nie zrobię zawsze jest źle. Nie jest moją winą to, że król znika bez słowa wyjaśnienia. On sam zrzucił na mnie całe królestwo, i jest sobie winny. Nie owijajmy w bawełnę. Od samego początku to ja byłam faktycznym królem. Ja sprawowałam władzę. A teraz co? Mnie obwinia się mnie o to, że rządzę nie zważając na króla. Miałam wszelkie pełnomocnictwa by samodzielnie rządzić. Król nie był mi do niczego potrzebny. Jestem zbyt ambitna by dać sobą rządzić osobie, której częściej nie ma niż jest. Możecie mnie znienawidzić, ale taka jest prawda. Źle wam jest pod moją władzą? Słucham, chętnie usłyszę wasze opinie. Nie zdziwcie się jak obudzicie się gdy Turetia będzie na skraju upadku. Przy obecnym nastawieniu stanie się to szybciej niż myślicie. Stanisław Kartoliński niszczy to państwo swoim negatywnym nastawieniem. Niech nie waży się zaprzeczać, bo każdy widzi jak jest. Pisz co chcesz, ale pamiętaj Stanisławie, że karma wraca. Wiedz, że skończyła się dla ciebie łagodna hrabina Elżbieta. Zważaj teraz na swoje słowa, bo może się to źle skoczyć. :-*
-
Szanowna Pani Kanclerz, rozumiem zdenerwowanie. Wszyscy jesteśmy świadomi Pani pracy i poświęconego czasu dla Turetii. Nie odniosłem jednak wrażenia, by mój brat Stanisław Kartoliński był nastawiony przeciw Pani. Oczywiście może on nie zgadzać się z polityką prowadzoną przez obecny Dwór Królewski. Proszę jednak was oboje o zakopanie topora. Jesteśmy rodakami i możemy się nie zgadzać w pewnych sprawach ale nie możemy zapominać, że powinniśmy współpracować.
-
Mam już tego serdecznie dość. Jakim prawem mnie ciągle hrabia krytykuje? Straciłam już cierpliwość. Co hrabia zrobił dla Turetii w trakcie kadencji króla Kazimierza? Dokładnie nic. Śmieszne było te żądanie zapłaty za ten pożal się Boże spis. Nie robi nic, ale od początku jest wrogo nastawiony wobec mojej osoby. Dlaczego? Bo wprowadzam zmiany? Dlatego, że...? Chętnie usłyszę dlaczego. Ja próbuję ciężko pracować dla Turetii, wprowadzać ustawy i poprawki. Jedyne co dostaję w zamian to krytykę. Wk*urwia mnie to już. Starałam się być miła i unikać konfliktu. Za każdym razem jest to samo. Czego nie zrobię zawsze jest źle. Nie jest moją winą to, że król znika bez słowa wyjaśnienia. On sam zrzucił na mnie całe królestwo, i jest sobie winny. Nie owijajmy w bawełnę. Od samego początku to ja byłam faktycznym królem. Ja sprawowałam władzę. A teraz co? Mnie obwinia się mnie o to, że rządzę nie zważając na króla. Miałam wszelkie pełnomocnictwa by samodzielnie rządzić. Król nie był mi do niczego potrzebny. Jestem zbyt ambitna by dać sobą rządzić osobie, której częściej nie ma niż jest. Możecie mnie znienawidzić, ale taka jest prawda. Źle wam jest pod moją władzą? Słucham, chętnie usłyszę wasze opinie. Nie zdziwcie się jak obudzicie się gdy Turetia będzie na skraju upadku. Przy obecnym nastawieniu stanie się to szybciej niż myślicie. Stanisław Kartoliński niszczy to państwo swoim negatywnym nastawieniem. Niech nie waży się zaprzeczać, bo każdy widzi jak jest. Pisz co chcesz, ale pamiętaj Stanisławie, że karma wraca. Wiedz, że skończyła się dla ciebie łagodna hrabina Elżbieta. Zważaj teraz na swoje słowa, bo może się to źle skoczyć. :-*
Nie wiem czy słowa Hrabiny bardziej uderzają w Hrabiego Kartolińskiego czy w Króla Sakowicza.
-
Jakie są przyczyny niechęci obywateli do idei kolonizacji?
Jeśli chodzi o te podane przez hrabiego Dalkowskiego, dawno nieistniejąca Tyrencja była chyba ostatnim nieefemerycznym krajem zajmującym te ziemie. Garapenia położona była wyłącznie na wyspach znajdujących się jeszcze dalej na zachód, obecnie należących do Winków. Upłynęło tyle czasu, że całkiem realistyczne jest wytworzenie się tam zupełnie nowej kultury, może z pewnymi śladami poprzedniej, które można byłoby przy okazji kolonizacji badać na drodze wykopalisk. To zresztą, że Tyrencja nawiązywała do Rzymu, też daje pewien przykład realny — na obszarze dawnego imperium rzymskiego powstały inne kraje o z czasem ukształtowanej bardzo zróżnicowanej kulturze. Tutaj różnice byłyby jeszcze większe, gdyż mamy do czynienia z ziemiami od dawna niczyimi.
-
Mam już tego serdecznie dość. Jakim prawem mnie ciągle hrabia krytykuje? Straciłam już cierpliwość.
Rozpocznę od tego, że nigdy nie krytykowałem Pani ani Pani pracy. Nigdy krytyka nie dotyczyła Pani osoby. Jeśli miałem jakieś zastrzeżenia to dotyczyły one Pani pomysłów, projektów. Niestety będąc osobą publiczną i pełniąc funkcję kanclerza naraża się Pani na krytykę swojej pracy. I jeszcze raz podkreślam - nigdy nie krytykowałem Pani jako osoby.
Co hrabia zrobił dla Turetii w trakcie kadencji króla Kazimierza? Dokładnie nic. Śmieszne było te żądanie zapłaty za ten pożal się Boże spis.
Doprawdy nic nie zrobiłem dla Turetii? Zapłatę za spis zaproponował mi Król Kazimierz.
Nie robi nic, ale od początku jest wrogo nastawiony wobec mojej osoby. Dlaczego? Bo wprowadzam zmiany? Dlatego, że...? Chętnie usłyszę dlaczego. Ja próbuję ciężko pracować dla Turetii, wprowadzać ustawy i poprawki. Jedyne co dostaję w zamian to krytykę. Wk*urwia mnie to już. Starałam się być miła i unikać konfliktu. Za każdym razem jest to samo. Czego nie zrobię zawsze jest źle.
To już czysta przesada. Zawsze do pani argumentów przedstawiam kontrargumenty i nigdy nie krytykuje działania na rzecz Turetii.
Nie jest moją winą to, że król znika bez słowa wyjaśnienia. On sam zrzucił na mnie całe królestwo, i jest sobie winny. Nie owijajmy w bawełnę. Od samego początku to ja byłam faktycznym królem. Ja sprawowałam władzę. A teraz co? Mnie obwinia się mnie o to, że rządzę nie zważając na króla. Miałam wszelkie pełnomocnictwa by samodzielnie rządzić. Król nie był mi do niczego potrzebny. Jestem zbyt ambitna by dać sobą rządzić osobie, której częściej nie ma niż jest. Możecie mnie znienawidzić, ale taka jest prawda. Źle wam jest pod moją władzą? Słucham, chętnie usłyszę wasze opinie. Nie zdziwcie się jak obudzicie się gdy Turetia będzie na skraju upadku. Przy obecnym nastawieniu stanie się to szybciej niż myślicie.
Zażalenia proszę składać w Pałacu Królewskim. Wystawia Pani opinie nie tylko Królowi ale dla całego dworu i siebie samej pisząc takie słowa.
Stanisław Kartoliński niszczy to państwo swoim negatywnym nastawieniem. Niech nie waży się zaprzeczać, bo każdy widzi jak jest. Pisz co chcesz, ale pamiętaj Stanisławie, że karma wraca. Wiedz, że skończyła się dla ciebie łagodna hrabina Elżbieta. Zważaj teraz na swoje słowa, bo może się to źle skoczyć. :-*
Nie będę komentował tego frustracyjnego zachowania. Radzę ochłonąć jeśli mam z Panią dyskutować.
-
Jakie są przyczyny niechęci obywateli do idei kolonizacji?
Jeśli chodzi o te podane przez hrabiego Dalkowskiego, dawno nieistniejąca Tyrencja była chyba ostatnim nieefemerycznym krajem zajmującym te ziemie. Garapenia położona była wyłącznie na wyspach znajdujących się jeszcze dalej na zachód, obecnie należących do Winków. Upłynęło tyle czasu, że całkiem realistyczne jest wytworzenie się tam zupełnie nowej kultury, może z pewnymi śladami poprzedniej, które można byłoby przy okazji kolonizacji badać na drodze wykopalisk. To zresztą, że Tyrencja nawiązywała do Rzymu, też daje pewien przykład realny — na obszarze dawnego imperium rzymskiego powstały inne kraje o z czasem ukształtowanej bardzo zróżnicowanej kulturze. Tutaj różnice byłyby jeszcze większe, gdyż mamy do czynienia z ziemiami od dawna niczyimi.
Zgadzam się z Panem i nawet myślę, że możemy tam wysłać misje pokojową. Możemy powiedzieć, że te tereny są obecnie rządzone przez autorytarny reżim i chcemy ich wyzwolić.
-
Jakie są przyczyny niechęci obywateli do idei kolonizacji?
Jeśli chodzi o te podane przez hrabiego Dalkowskiego, dawno nieistniejąca Tyrencja była chyba ostatnim nieefemerycznym krajem zajmującym te ziemie. Garapenia położona była wyłącznie na wyspach znajdujących się jeszcze dalej na zachód, obecnie należących do Winków. Upłynęło tyle czasu, że całkiem realistyczne jest wytworzenie się tam zupełnie nowej kultury, może z pewnymi śladami poprzedniej, które można byłoby przy okazji kolonizacji badać na drodze wykopalisk. To zresztą, że Tyrencja nawiązywała do Rzymu, też daje pewien przykład realny — na obszarze dawnego imperium rzymskiego powstały inne kraje o z czasem ukształtowanej bardzo zróżnicowanej kulturze. Tutaj różnice byłyby jeszcze większe, gdyż mamy do czynienia z ziemiami od dawna niczyimi.
Największą niechęć wywołuje u mnie stwierdzenie jednoosobowe, że będziemy coś kolonizować i tak ma być. Nie były przeprowadzane żadne konsultacje w tej sprawie. Nikt nie chciał wysłuchać obywateli w tej sprawie. Decyzja została podjęta przez Kanclerza. Nie wiedział o tym nawet nasz Król! Nie podoba mi się robinie prywatnego folwarku z Turetii.
Nie mam nic przeciwko dołączeniu kilku pixeli ale taka akcja powinna być poprzedzona dyskusją (na Zgromadzeniu Narodowym), odpowiednim przygotowaniem się fabularnym, odpowiednimi dokumentami i konsultacjami z narodami żyjącymi w bezpośrednim sąsiedztwie tych wysp.
Zgadzam się z Panem i nawet myślę, że możemy tam wysłać misje pokojową. Możemy powiedzieć, że te tereny są obecnie rządzone przez autorytarny reżim i chcemy ich wyzwolić.
Obrońcy demokracji z Turetii wejdą siłą wprowadzać nowy porządek?
-
A teraz to nie są konsultacje? Naród się wypowiada w tej sprawie, nie widzę tu nieprawidłowości żadnych. Ktoś musi podejmować decyzje, żeby potem ktoś mógł je krytykować. ;)
Jedna decyzja to nie prywatyzacja państwa. Od początku tłumaczyłam, że w tej sprawie trzeba się skontaktować z innymi. Trzeba było od początku czytać.
-
Kto powiedział, że nie będzie przygotowań fabularnych? I dlaczego opinia na temat sposobu przedstawienia inicjatywy opinii publicznej wpływa na opinię na temat jej samej?
Co do obecnych rządów na tamtych ziemiach, raczej są to terytoria zanarchizowane, ale to będzie należało zbadać podczas ekspedycji.
-
A teraz to nie są konsultacje? Naród się wypowiada w tej sprawie, nie widzę tu nieprawidłowości żadnych. Ktoś musi podejmować decyzje, żeby potem ktoś mógł je krytykować. ;)
Jedna decyzja to nie prywatyzacja państwa. Od początku tłumaczyłam, że w tej sprawie trzeba się skontaktować z innymi. Trzeba było od początku czytać.
Pani już wcześniej zadecydowała, że do kolonizacji dojdzie i to, że Król prędzej czy później się zgodzi.
-
No nie mogę XD za każdym razem teraz będzie mi wypominał, że to ja zdecydowałam. Do kolonizacji nie musi dość za tej kadencji. :)