Mikronacje to państwa wirtualne, które możemy tworzyć według własnego uznania. Nie rozumiem po co kreować miejsca nieprzyjazne, biedne i brudne?
Właśnie dlatego XD Bo możemy to robić, a niektórzy mogący chcą to robić.
Jeśli jest wszystko idealnie to niektórych też to nudzi. Większość społeczeństwa lubi narrację pod tytułem "jest idealnie" - spoko, ale są i tacy którzy lubią raz na jakiś czas wytworzyć jakiś problem.
Dziwna sprawa, że robotnicy żalą się przechodniowi a nigdzie tego nie zgłaszają.
Podejrzewam że to temu, że - na swoje szczęście* - nie istnieją i dopóki jakiś mirkonauta nie raczy o nich napisać to nie mogą podjąć takiej akcji jak skarga do jakiegoś organu.
jak to mówią niektórzy mikronauci, grzybowej doliny
Łagodni ci ludzie znaczy czekajco.
Swoją drogą narracja pod tytułem"wędruję i syf widzę" brzmiała początkowo na Zanika, ale to chyba nie jest on, za spokojny XD*Wyobraźcie sobie być takim gostkiem w polskim mirkoświecie, pełnym przenoszenia kontynentów, krajów, czarów marów i tym podobnych. Toby dopiero było przekichane życie.