Obecnie karierę robi szlachta. Żeby zarządzać trzeba mieć tytuł, żeby pracować trzeba mieć tytuł albo koneksje z Królem. Każdy obywatel nie związany z władzą ma klepać biedę i najlepiej nic robić tylko głosować.
By otrzymać tytuł wystarczy być aktywnym. Obecny Dwór Królewski opiera się na osobach, które najbardziej przyczyniały się do odbudowy państwa. Taki padł wybór, nikt na siłę się nie pchał do przysłowiowego koryta. Król sam zaproponował nam stanowiska. Nikt nie baczył tu na żadne bliskie znajomości i pokrewieństwa, których nie było.
Ja nie miałam dosłownie nic (jak każdy) gdy tu przybyłam. Później uzyskałam nazwisko dzięki adopcji przez obecnego hetmana. Byłam aktywna i zawędrowałam na szczyt. Niespodziewanie otrzymałam tytuł i propozycję pracy na dworze. To moja aktywność sprawiła, że jestem tu, gdzie jestem. Każdy mógł i może znaleźć się na moim miejscu.
Nikt nie klepie biedy. Dostajecie pieniądze i możecie je inwestować jak chcecie i zyski przychodzą z czasem.
Jest Szanowny Sędzią Trybunału, sędziowie nie mogą pełnić innego stanowiska, tak mówi nasze prawo. (Chyba, że otrzyma na to zgodę) Może jakieś pomoce socjalne od państwa powinny się pojawić dla potrzebujących? Jestem otwarta na propozycje w tej sprawie. Nie zamierzam ukrywać, że będę ubiegać się o koronę przy następnej elekcji. Mogę zapewnić (o ile wygram), że następny dwór nie będzie się opierał na osobach, które kiedyś coś znaczyły, a na tych co są nowe. Na szczycie potrzebne są osoby świeże, aktywne i kompetentne, a nie takie, co biorą pensję, a mało co robią. Proszę nie odbierać tego jako obietnice, tylko jako realne zapewnienia.