Kwestie wiary pozostawmy wiernym. Nie mieszajmy w to Rady Narodowej. Rozumiem zwołanie zgromadzenia w przypadku powstawania Kościoła Turetcko-Katolickiego. W tym przypadku na moje barki spada ciężar tworzenia struktur i prawa Kościoła a nie czuje się na siłach by temu sprostać.